|
Synagoga gminna Altshtot przy ulicy
Wolborskiej 20
Dotychczasowa synagoga gminna
była zbyt mała i zaniedbana, by mogła funkcjonować jako główna żydowska
świątynia rozwijającego się miasta, w którym stale wzrastała liczba Żydów –
nawet działka, na której się znajdowała była zbyt szczupła, by zmieścić się
na niej mógł odpowiednio obszerny budynek.
Dozór Bóżniczy rozpoczął starania o zakup odpowiedniej nieruchomości, jednak
ze względu na obowiązujące wówczas przepisy o osiedlaniu się Żydów,
nieruchomość taka musiała znajdować się w granicach tzw. „rewiru
żydowskiego” (obszaru miasta, na którym mieli oni prawo zamieszkiwać).
24 czerwca/6 lipca 1858 r.
„reprezentanci synogalni [!] gminy starozakonnych”: Mojżesz Lipszyc , Szmul Saltzman , Lejzer Berger , Enoch Goldberg i Jakub Dobranicki nabyli od Grzegorza Zakrzewskiego za 11.000 złotych polskich (1.650 rubli srebrem), aktem
sporządzonym u notariusza łódzkiego Kajetana Szczawińskiego , „dom z zabudowanym placem graniczącym z ogrodami
proboszczowskimi i Sucheckiej ,
ciągnącym się od ulicy Wolborskiej do granicy placu Saltzmana pod nr 35 dawnym teraz 202 przy ulicy Wolborskiej w starym
mieście Łodzi położonym”.
Wspomniany plac znajdował się na obszarze, którego włączenie do rewiru było
zadecydowane już w 1841 r., a mimo to sprawa nadal rozpatrywana była przez
władze warszawskie.
Dla osób stających do aktu notarialnego należał on już jednak de facto
do rewiru.
Pod pojęciem „reprezentantów synogalnych” ukrywał się prawdopodobnie
nieformalny komitet budowy synagogi, ponieważ skład Dozoru Bóżniczego był
wówczas inny. Poznajemy go częściowo z aktu darowizny zawartego dwa dni
wcześniej, sporządzonego u tego samego notariusza, w którym „Mojżesz Lipszyc rabin synagogi tutejszej, Jakub Boehm
, Moryc Zund [Zand ] kupcy, Dozorcy Bóżniczni”
przyjmują od Saltzmana darowiznę części placu
„pustego budowlanego z ogrodem przy ulicy Wolborskiej w rewirze
starozakonnych [...] między placem Sebastiana Kozulskiego i gruntami proboszczowskimi leżącego” na „wybudowanie domu
modlitwy wyznania mojżeszowego”.
Niejasna jest natomiast sprawa odstąpienia w 1859 r. przez małżeństwo
Szulima i Dwojrę Reichenbachów części gruntu wielkości „łokci dziewięćdziesiąt miary nowopolskiej
[...] na szerokość dwa składy” pod budowę synagogi, ponieważ akt notarialny
dotyczący wspomnianego odstąpienia, zachowany co prawda w zespole Łódzkiej
Gminy Wyznaniowej Żydowskiej,
nie jest wspominany w późniejszych źródłach. Nie wiemy więc, czy darowizna
została ostatecznie zatwierdzona i czy doszła do skutku.
Nabyte place otrzymały
później wspólny nr hipoteczny 202. Bardzo szybko założono dla nich księgę
hipoteczną.
Gmina równolegle rozpoczęła
zbiórkę ofiar na budowę nowej synagogi oraz zamówiła u budowniczego
powiatowego Jana Karola Mertschinga plany i
kosztorys, co było wynikiem pośpiechu, koniecznego ze względu na
pogarszający się stan techniczny starej bóżnicy i brak miejsca na
odprawianie nabożeństw.
Gdy 16 lutego 1859 r. odbyła się konferencja Magistratu m. Łodzi i Dozoru
Bóżniczego w sprawie budowy nowej synagogi,
Dozór dysponował już znaczną sumą pochodzącą z dobrowolnych składek, a także
dokumentacją projektową: trzema tablicami rysunków i kosztorysem,
opiewającym na sumę 25.553,43 3/4 rubli srebrem.
Budowę miano prowadzić „sposobem administracyjnym”, bez przeprowadzania
przetargu dla prywatnych przedsiębiorców, pod kierownictwem specjalnie
wybranego i zatwierdzonego komitetu budowy. Na budowę zamierzano przeznaczyć
środki pochodzące z: 1. remanentu w Banku Polskim (1.700 rubli srebrem),
2. zebranych dobrowolnych ofiar (5.614,45 rubli srebrem),
3. darowizny od spadkobierców Icka Zajdemana (1.350
rubli srebrem), 4. „spodziewanej sprzedaży ławek w bóżnicy” (4.500 rubli
srebrem). 12.388 rubli srebrem, brakujące do sumy kosztorysowej, spodziewano
się uzyskać „z innych ofiar dobrowolnych lub przez rozkład składki na gminę
sporządzony”.
Członkami Komitetu Budowy Synagogi zostali: Sz. Saltzma n, Dawid Dembiński , Józef Zand , Samuel Lande , Icek Weyland , Lewek Eksztein , Lewek Sejdler (Zajdler).
6 czerwca 1859 r. projekt wraz z kosztorysem został
oficjalnie przedstawiony przez Rząd Gubernialny Warszawski Komisji Rządowej
Spraw Wewnętrznych i Duchownych.
14 czerwca 1859 r. plany dostarczono Wydziałowi Przemysłu i Kunsztów tejże
Komisji Rządowej. Były one przedmiotem obrad Rady Budowniczej na jej
posiedzeniu 28 czerwca 1859 r. Sprawę referował członek Komisji Ogólnej
Budowniczej Adolf Loewe ; m.in. obok wejścia głównego
wprowadzono dwa wyjścia zapasowe w nawach bocznych, schody kręcone bez
podestów zastąpiono schodami łamanymi z podestami, zwiększono powierzchnię
nawy kosztem przedsionka, okna w dwu kondygnacjach zastąpiono wysokimi
oknami w jednym poziomie, zlikwidowano okna w ścianie wschodniej, skrócono
długość galerii dla kobiet. Budynek utrzymał jednak stylowy,
bizantyńsko-mauretański charakter, podkreślający związki Żydów z kulturą
obszaru Bliskiego Wschodu.
Budowa synagogi rozpoczęła się prawdopodobnie jesienią
1859 r. Wiosną roku następnego zaczęto wznosić mury. W tym samym czasie
dokonano licytacji ławek bóżniczych. Ławka nr 1 – jako bezpłatna – przypadła
rabinowi, o ławkę nr 2 rozwinęła się ostra walka, w której zwyciężył S.
Lande
(„kosztowała” go 223 ruble srebrem). O następną ławkę toczyła się jeszcze
bardziej zażarta walka, w rezultacie której za 225 rubli srebrem otrzymał ją
Bernard Ginsberg . Ławkę czwartą kupił za 217 rubli
srebrem J. Zand , piątą, zwyciężając Izraela Poznańskiego (znajdującego się wówczas dopiero na progu kariery),
nabył za 215 rubli srebrem L. Zajdler . Szóstą za 203
ruble srebrem kupił M. Lipszyc , siódmą za 220 rubli
srebrem – Jakub Frenkel , ósmą, za taką samą kwotę –
Salomon Sajdeman (Seideman ).
Zapewne już od września 1861 r., czyli od momentu
definitywnego zamknięcia dawnej bóżnicy, nabożeństwa odbywały się w nowym,
jeszcze niewykończonym budynku.
Duży wzrost cen bawełny, wywołany przez wojnę secesyjną w Stanach
Zjednoczonych Ameryki Północnej („głód bawełniany”), który spowodował w
Łodzi kryzys przemysłowy, odbił się również na możliwościach finansowania
dalszej budowy synagogi (zły stan techniczny budynku stał się powodem
tragedii w święto Rosz-haSzana w 1863 r., gdy na skutek paniki zginęło 11
kobiet, a blisko 30 osób zostało rannych). W 1863 r. wyczerpano już wszelkie
fundusze, zaś Komitet Budowy uzyskał w czerwcu tegoż roku ostateczne
zezwolenie władz warszawskich na finansowanie przedsięwzięcia z nadwyżek
budżetowych Dozoru Bóżniczego.
Kłopoty budowlane nie skończyły się z chwilą powrotu
pomyślnej koniunktury w 1865 r.
– ich główną przyczyną było zniesienie rewiru.
Komitet Budowy pisał w raporcie do Magistratu:
Z powodu dobrodziejstwa łaskawego rządu dozwolono było
mieszkańcom starozakonnym z ekstrarewiru przenieść się na mieszkanie w
różnych częściach miasta około wiorst 6; którzy zaprowadzili sobie w domach
prywatnych bóżnic, i dlatego nie potrzebują zakupić ławek w bóżnicy wielkiej
tak kosztownej, tym więc Komitet nie posiada funduszu na wykończenie
bóżnicy, tym bardziej jeszcze, iż komitet musi odpowiadać za długi jakie
ciążą za wzięte materiały do budowy bóżnicy – przeto ma zaszczyt upraszać
Wielmożnego Prezydenta o łaskawe wyjednanie u wyższej władzy dozwolenia
uformowania rozkładu na tychże mieszkańców, którzy odłączyli się od kupna
ławek w bóżnicy w porównaniu praw ich np. chrześcijan co do budowy kościoła
uważani do opłaty składki należeć powinni [!].
Dopiero w 1871 r. budynek
uznano za ostatecznie wykończony, choć nie został jeszcze otynkowany, a
stolarka budowlana i ławki miały charakter prowizoryczny. Stan taki utrzymał
się w zasadzie do generalnego remontu budynku rozpoczętego w 1897 r..
Synagoga przez cały czas
funkcjonowała normalnie. Odprawiano w niej nabożeństwa, o czym świadczą
m.in. znaczne wydatki na oświetlenie i ogrzewanie.
Dzierżawa 30 ławek w bóżnicy (połączona z dzierżawą dochodu z pogrzebów na
cmentarzu) dawała pod koniec lat 70. XIX w. 70,22 rubli; dzierżawcą był
wówczas August Baruch
(w latach 90. dochód ten dzierżawił mniej znany Mendel Kon
).
W tym samym czasie dochód
od rodału wynosił 502 ruble.
Oddawany był dzierżawcy, który pobierał opłaty za czytanie rodału w bożnicy,
w Beth-haMidraszu oraz – do lat 80. XIX w. – w prywatnych domach modlitwy.
Szczegółowe postanowienia zawieranych kontraktów ustalały, że czytanie
rodału dzieliło się na 8 części (miejsc). Szczególnie uprzywilejowany był
rabin, który miał prawo do bezpłatnego trzeciego miejsca w każdą sobotę.
Ponadto w święta Rosz-haSzana i Jom Kipur w dyspozycji Dozoru Bóżniczego
znajdowały się dwa bezpłatne miejsca „dla osób wyróżniających się w
modlitwie”. Za pozostałe miejsca dzierżawca pobierał opłatę – od 4 kopiejek
za miejsce pierwsze do 10 kopiejek za ósme.
Na początku 1876 r. Dozór
zatrudnił II kantora – Izraela Chałowa – z roczną
pensją 200 rubli i 100 rublami na wynajem mieszkania.
W 1882 r. kantorzy otrzymywali już większe płace: I kantor – 465, II – 300
rubli oraz po 150 rubli na mieszkanie.
W 1896 r. ich płace ponownie wzrosły: I kantor dostawał 678, II – 450 rubli
oraz obaj otrzymywali po 150 rubli na mieszkanie.
Zatrudniano także specjalnego stróża bóżnicy. W latach 70. XIX w. był nim
Dawid Bornsztejn , a po śmierci Bornsztejna w 1873 r. – jego syn
Szlama
.
W 1887 r. warszawscy
rzemieślnicy Zygmunt i Julian Klauzenbergowie wykonali dla synagogi, ufundowany przez mieszkańca
Łodzi, Dawida Izraelowicza, Aron-haKodesz.
Kontrakt zawarty z wykonawcami opisywał dar w następujący sposób:
Arka Święta winna
być podwyższoną nad podłogą dwa łokci siedemnaście cali a szerokość
piedestału z drzewa sosnowego cztery łokci i jeden cal, a głębokości
piedestału wynieść winny oprócz szerokości [?] schodków trzy łokci, do arki
doprowadzać będą schodki podzielone na dwie części między którymi mieścić
się będzie pulpit dla kantora, około schodków z 4-ch stron daną będzie
galeria z poręczami z drzewa jesionowego, a tralki ozdobne z żelaza lanego –
schodki i galerie winny być proporcjonalne do całości arki i piedestału –
piedestał zaś obok ozdobności winien być urządzony mocny i pewny odpowiednio
jego celowi.
Arka święta będzie rozmiarów: część środkowa ode piedestału do kończącej się
korony będzie długości dziesięć łokci, szerokości trzy łokci dwanaście cali,
części boczne z jednej i drugiej strony będą szerokie każda po trzy łokci a
wysokie po siedem łokci – każda wyrobioną będzie akuratnie podług rysunku
przez obu kontraktujących podpisanego, sam korpus będzie z drzewa sosnowego
a rzeźby w reliefie z drzewa lipowego, części zaś na rysunku żółtą farbą
oznaczone winny być pozłacane szczerym złotem; w ogóle tak pod względem
rzeźba, jak i pozłoty pp. Klauzenberg najściślej do rysunku zastosować się
winni. Na tablicy nad którą pomieszczona jest Korona wypisane będą
pozłoconymi na relief literami w języku hebrajskim dziesięcioro przykazań we
środku zaś pp. Klauzenberg dadzą napis z pozłacanych liter taki jaki p.
Rabin m. Łodzi oznaczy. Drzwiczki winny być proporcjonalne do arki i
wewnątrz winien być napis hebrajski.
Wewnętrznie arkę pp. Klauzenberg wymalują olejną farbą
jasnoniebieską himmelblau – i obowiązani są wewnątrz dać przedział aby
rodały mogły być ustawione w dwóch przedziałach, górny i dolny.
Wzrost liczby prywatnych
domów modlitwy powodował spadek dochodów z synagogi gminnej,
uniemożliwiający jej ostateczne wykończenie. Dozór Bóżniczy występował z
wnioskami o ograniczenie, albo nawet zamknięcie istniejących prywatnych
modlitewni, aby zwiększyć dochody zaniedbanej synagogi gminnej,
o której „Dziennik Łódzki” pisał:
Trudno sobie wyobrazić opuszczenie w jakim znajduje się
synagoga na Starym Rynku. Gmach sam jest bardzo piękny, szczególniej
wewnątrz, lecz niestety obecny stan jego psuje cały efekt. Przez lat 20,
jakie minęły od czasu wystawienia w mowie będącej synagogi, nie zdołano ich
jeszcze otynkować. Wewnątrz była ona odświeżaną przed kilku laty, mimo to
jednak ściany od góry aż do posadzki są brudne i gwałtownie potrzebują
odświeżenia. Drzwi tak główne, jak i boczne są źle dopasowane, brudne, przez
szczeliny w nich można wyglądać na świat Boży [...]. Wewnątrz ławki zbite są
gwoździami z nieheblowanych desek.
Do niewykończonej synagogi
uczęszczali głównie zamieszkali na Starym Mieście przedstawiciele niższych
warstw społeczeństwa żydowskiego
(opinia F. Guesneta , iż budynek nie był użytkowany
do końca XIX w.
nie jest więc prawdziwa).
Łódzka gmina wyznaniowa
zdawała sobie sprawę z konieczności zakończenia budowy, a właściwie
kapitalnego remontu obiektu. Podobnego zdania były także władze miejskie. Na
przełomie 1879 i 1880 r. przygotowania do przeprowadzenia wśród łódzkich
Żydów zbiórki na ten cel były daleko zaawansowane. Wiadomo m.in., że na
czele komitetu zbierającego datki, zatwierdzonego przez władze gubernialne,
mieli stanąć: Herman Konsztadt , J. Dobranicki i A.
Prussak
.
Inicjatywa jednak upadła, prawdopodobnie na skutek nasilenia się
wewnętrznych konfliktów w łonie łódzkiej społeczności żydowskiej (między
ortodoksami i zwolennikami judaizmu reformowanego,
a także między zwolennikami poszczególnych dworów chasydzkich), co
przejawiało się w uczęszczaniu do odrębnych domów modlitwy, nie zaś do
synagogi gminnej. Takie postępowanie łódzkich Żydów, zdaniem władz Dozoru
Bóżniczego, prowadziło do znacznego zmniejszenia dochodów synagogi i
niemożności zebrania odpowiednich funduszy na jej remont.
Na początku lat 90.
ponownie zaczęto poważnie myśleć o renowacji synagogi. Przy układaniu etatu
(budżetu) na lata 1891-1893 postanowiono „w celu doprowadzenia do należytego
porządku gminnej synagogi żydowskiej, przeprowadzić w bieżącym roku
kapitalny remont i otynkowanie jej, z wykonaniem ławek i drugich
przynależności”. Ze względu na fakt, iż architekt Adolf Zeligson wstępnie ocenił koszty na ok. 10.000 rubli srebrem,
przedstawiciele wielkiej burżuazji żydowskiej: I. Poznański , H. Konsztadt i inni, zgodzili się pokryć
koszty tytułem awansu, zaś Dozór miał im spłacać wyłożoną sumę ratami po
1.500 rubli srebrem rocznie. 19 czerwca 1891 r. Rząd Gubernialny Piotrkowski
polecił rozpoczęcie przygotowań i przeprowadzenie inspekcji na miejscu (wraz
z architektem miejskim), a następnie przygotowanie wstępnego kosztorysu.
W etacie na lata 1893-1895 przewidziano – zgodnie z opisaną wyżej propozycją
– po 1.500 rubli rocznie na remont synagogi. W budżecie na lata 1896-1899
suma ta wynosiła już 3.000 rubli.
Prace renowacyjne nabrały
tempa dopiero w 1895 r., gdy przystąpiono do sporządzania projektu remontu.
Dozór Bóżniczy wraz z architektem A. Zeligsonem
opracował plan robót, niewiele różniący się od ostatecznego kosztorysu i
rzeczywistego zakresu remontu. Koszt renowacji budynku miał wynieść
59.930,24 rubli. Jak się okazało, wspomniana poprzednio oferta wielkich
fabrykantów łódzkich nie została zrealizowana, ponieważ wymienioną wyżej
sumę planowano pokryć w sposób następujący: 5.000 rubli ze środków zebranych
na ten cel w ciągu czterech poprzednich lat drogą umieszczania odpowiedniej
pozycji w budżecie gminy; 15.000 z wpływów budżetowych następnych pięciu
lat; 15.000 ze sprzedaży miejsc męskich i żeńskich w wyremontowanej
synagodze; pozostała część –z „dobrowolnych ofiar”.
W rzeczywistości deficyt ten musiał być pokryty drogą dodatkowej składki
nałożonej na łódzkich Żydów, ściąganej w ciągu dwu lat.
Prawdopodobnie w 1897 r., aby przyśpieszyć napływ funduszy, Dozór zwrócił
się do płatników z odezwą, by składali przypadające na nich sumy jako
„dobrowolne ofiary” bezpośrednio w kancelarii Dozoru lub na ręce
upełnomocnionego do ich zbioru Pinkusa Hamburskiego
.
16 października 1895 r.
władze gminy przekazały Prezydentowi m. Łodzi inwentaryzację stanu
istniejącego i projekt kapitalnego remontu synagogi wraz z kosztorysem i
prośbą o zezwolenie na sprzedaż ławek w synagodze oraz na zbieranie
„dobrowolnych darów” na pokrycie kosztów remontu. Dozór prosił również o
zezwolenie na zapłatę honorarium A. Zeligsonowi –
1.152,50 rubli.
Rząd Gubernialny Piotrkowski 13 listopada 1896 r. zatwierdził plany i
kosztorys na sumę 60.506,49 rubli srebrem, a także, jak wynika z dalszego
przebiegu prac remontowych, wyraził zgodę na prowadzenie robót „sposobem
gospodarczym”, bez przeprowadzania
przetargu, pod kontrolą Komitetu Remontu. Projekt przewidywał:
–
dobudowę dwu klatek schodowych od strony wschodniej,
ponieważ „w czasie świąt, gdy zebrana publiczność z galerii dla kobiet
wychodzi z budynku, występuje silny tłok i istniejące schody są
niewystarczające”;
–
wykonanie ze względów bezpieczeństwa drugiego wejścia w
części męskiej;
–
wprowadzenie oświetlenia gazowego zamiast świec używanych
dotychczas;
–
wprowadzenie centralnego ogrzewania,
gdyż „dotychczas synagoga nie była ogrzewana, w rezultacie czego w chłodnej
porze roku modlący się nie mogli odwiedzać synagogi bez szkody dla swego
zdrowia”. Kotłownia miała się znaleźć w tylnej części budynku, w suterenie,
między dwoma projektowanymi klatkami schodowymi. Nad nią mieściły się
kancelaria i pomieszczenie mieszkalne stróża;
–
wymianę zardzewiałego pokrycia dachu z blachy żelaznej na
blachę ocynkowaną;
–
otynkowanie synagogi zaprawą cementową;
–
wykonanie nowego Aron-haKodesz i bimy;
–
pomalowanie całego, nieodświeżanego od 15 lat, wnętrza
budynku;
–
wykonanie nowych ławek (istniejące zrobione były z
nieoheblowanego drewna);
–
wymianę posadzek w przedsionkach i sali modlitewnej,
wprowadzenie posadzek mozaikowych;
–
wymianę posadzek w klatkach schodowych na niepalne;
–
wymianę podłóg w galerii dla kobiet;
–
wymianę drzwi zewnętrznych.
Ponadto przewidywano wzniesienie parterowego budynku
dla suchych ustępów – odrębnych dla kobiet i mężczyzn.
Władze carskie poleciły
dokonać wyboru Komitetu Remontu Synagogi (Komitetu Budowlanego do
Odrestaurowania Parafialnej Synagogi).
Dozór Bóżniczy 20 stycznia 1897 r., wyznaczył skład Komitetu.
Przewodniczącym został rabin Eliasz Chaim Majzel, członkami: Ezra Szykier , Moszek Szmul Sonnenberg , Jakub Majerowicz , S.
Lande , Wolf Landau , Wolf Neufeld i Izrael Olszer. Komitet miał zarówno
zajmować się nadzorem nad przebiegiem prac budowlanych, jak też troszczyć
się o gromadzenie dodatkowych funduszy.
5 maja 1897 r. skład Komitetu został zatwierdzony przez Gubernatora
Piotrkowskiego,
a 21 maja Komitet został wprowadzony w obowiązki i rozpoczął gromadzenie
materiałów budowlanych oraz zatrudnił robotników i majstrów. Początkowo nie
mógł jednak, na skutek biurokratycznych utrudnień, wykorzystać sumy 12.000
rubli srebrem, zgromadzonej na rachunku Dozoru z pozycji dotyczących remontu
synagogi gminnej, umieszczanych w poprzednich budżetach (od 1891 r.).
Wykorzystanie tej sumy, przechowywanej na odrębnym rachunku w Łódzkim
Oddziale Banku Państwa, zastrzeżone było do decyzji władz gubernialnych, co
spowodowało specjalną interwencję Dozoru w tej sprawie,
popartą zresztą przez władze miejskie.
Podstawową część remontu, a
właściwie przebudowy synagogi, wykonano w latach 1897-1900, według planów
przygotowanych przez A. Zeligsona, kosztem 80.000
rubli,
a więc o 1/3 więcej, niż przewidywano pierwotnie. W tym samym czasie
dokonano pomiaru granic nieruchomości; zapewne łączyło się to ze
sporządzaniem nowego planu miasta (tzw. plan Starzyńskiego). W latach 90.
XIX w. granice te uległy pewnym zmianom, co było m.in. wynikiem zakupu przez
Komitet Remontu Synagogi dodatkowych gruntów. W rezultacie nieruchomość,
mająca obecnie powierzchnię „14.365 łokci kwadratowych miary nowopolskiej”,
przybrała znany z dwudziestowiecznych planów charakterystyczny, nietypowy
kształt.
Jednocześnie Komitet czynił
starania o uzyskanie pomocy ze strony sponsorów; m.in. Gazowni Łódzkiej
oraz Towarzystwa Kredytowego m. Łodzi,
które zresztą udzieliło – na podstawie decyzji Ogólnego Zebrania Członków z
16/28 kwietnia 1898 r. – subwencji w wysokości 2.000 rubli srebrem.
Warto podkreślić, że na decyzję tę nie miał wpływu konflikt między grupą
chrześcijańskich i żydowskich właścicieli nieruchomości (ostatni opowiadali
się za bardziej liberalną polityką kredytową, mogącą przyczynić się, co
prawda, do szybszego rozwoju miasta lecz potencjalnie niebezpieczną dla
wiarygodności kredytowej Towarzystwa).
Po zakończeniu podstawowej
części remontu kapitalnego nadal trwały prace wykończeniowe, na które wciąż
przeznaczano dość znaczne sumy, w granicach do 3.000 rubli rocznie
– przeciągnęły się aż do 1914 r.
Ich wolne tempo było wynikiem istnienia wielu prywatnych synagog i domów
modlitwy (na czele z całkowicie niezależną od Dozoru synagogą „postępową”
przy ul. Kościuszki). Taka „konkurencja” ze strony domów modlitwy (często
chasydzkich) była wówczas powszechnym zjawiskiem na ziemiach polskich zaboru
rosyjskiego, a także austriackiego.
Prezydent m. Łodzi w 1901 r. stwierdzał, iż „Żydzi, zbierający się w
prywatnych modlitewniach, nie odwiedzają gminnej synagogi i w ogóle nie
interesują się dostatkiem tejże i z tej przyczyny roboty, rozpoczęte ponad
dziesięć lat temu, nie mogą być zakończone z powodu braku środków
pieniężnych” i proponował, aby „rozpatrzenie spraw zezwoleń na nowe prywatne
domy modlitwy [...] wstrzymać do czasu, dopóki przez łódzkich Żydów nie
będzie wniesiona dostateczna liczba ofiar, konieczna dla doprowadzenia
gminnej synagogi do należytego stanu”.
Według danych z przełomu lat 1913/1914 r. na cele
remontu wydano 93.702,85 rubli srebrem, a otrzymano 93.705,41 rubli srebrem
– z tego z budżetu gminy 59.394,58 rubli srebrem, zaś z „dobrowolnych ofiar”
– 34.310,83 rubli srebrem. Prace remontowe wykonywały m.in. firmy: budowlana
„Olszer i Szczeciński
”, kamieniarska Brodera , stolarskie Klingera , Sztillera , Weissblata , Lismana , ciesielskie
Szejnzilbera i Feldmarka , malarskie Wiznera , Szwarcbarta , Dimanta , Pomeranca i Kalińskiego , szklarskie
Bergera , M. Bauera i
Walczaka , kowalska K. Krempfa , brukarska Weinbauma , elektryczna
Rubinsztejna i Landaua , instalacyjno-gazowe Bornsztejna i Lubińskiego . Zakres prac był
większy niż przewidywano, m.in. doprowadzono energię elektryczną i
zainstalowano trzy silniki elektryczne dla wentylacji.
Historyk architektury daje następujący opis
wyremontowanej synagogi:
Obiekt założony był na planie prostokąta z
wyodrębnioną od zachodu częścią frontową, z kwadratowym, lekko
zryzalitowanym przedsionkiem w centrum, flankowanym dwoma prostokątnymi
klatkami schodowymi prowadzącymi na empory. W sali modlitw przy ścianie
wschodniej znajdował się Aron Ha-Kodesz poprzedzony podestem ze schodkami, w
centrum kwadratowa bima. Do głównej bryły budynku od wschodu przylegał niski
aneks z prostokątnym pomieszczeniem w centrum i dwoma kwadratowymi klatkami
schodowymi po bokach. Budynek otrzymał zwartą bryłę z lekko podwyższonym
ryzalitem partii środkowej fasady. Jego architektura prezentowała formy
„mauretańskie”. Elewacje ozdobiono biało-ciemnymi pasami, okna zostały
zamknięte łukami podkowiastymi, naroża ujęto pilastrami, a całość koronowała
balustradowa attyka. Szczególnie bogato opracowano środkową część fasady:
główne wejście osłaniał zwieńczony łukiem podkowiastym portal, nad którym
znajdowało się wielodzielne okno z okulusami w zamknięciu, narożne pilastry
ozdobiono reliefami, a całość zwieńczyły tablice z dziesięciorgiem przykazań.
W takiej formie, jak świadczą o tym zachowane zdjęcia z
okresu międzywojennego
oraz brak w aktach wzmianek o większych przebudowach (oprócz drobnych
napraw, polegających często jedynie na malowaniu fasady), synagoga
przetrwała aż do 1939 r..
Zdaniem Krzysztofa Stefańskiego :
Synagoga ta, stanowiąca serce staromiejskiej dzielnicy
żydowskiej, była jej ozdobą i jednym z najbardziej efektownych gmachów
miasta. A przez barwną „mauretańską” szatę architektoniczną mieszkający tu
ortodoksyjni Żydzi podkreślali swoje przywiązanie do religijnej i kulturowej
tradycji, której korzenie tkwiły na Bliskim Wschodzie, przeciwstawiając się
asymilacyjnym tendencjom Żydów „postępowych” skupionych wokół synagogi przy
ul. Spacerowej.
W wyremontowanej synagodze
wprowadzono nowe, wyższe opłaty za najem ławek (choć nadal dochód ten był
wydzierżawiany). Ławki podzielone zostały w zależności od odległości od
rodałów na pięć klas: klasa I (1.-3. rząd od rodałów) „kosztowała” 90
kopiejek za rok, klasa V (12. i dalsze rzędy) – 30 kopiejek.
Wysokość opłat wskazywała, iż uczęszczający do synagogi gminnej nadal nie
wywodzili się ze zbyt bogatych warstw społeczności żydowskiej. Oprócz ławek
wydzierżawianych istniały miejsca wykupione na stałe; ich posiadacz
dysponował nie tylko ławką w części męskiej, ale i odpowiadającym mu
miejscem na galerii, w części żeńskiej.
Wzrosły także płace służby synagogalnej, przede wszystkim I kantora, który
otrzymywał 1.000 rubli plus 250 rubli na mieszkanie. II kantor, Hilel
Alterman , otrzymywał natomiast 450 rubli plus 150 na
mieszkanie (swoje obowiązki wykonywał prawdopodobnie głównie w synagodze
reformowanej przy ul. Promenadowej-Spacerowej).
Wydaje się, że od początku
XX w. bezpośrednią kontrolę i zarząd nad synagogą gminną sprawował Komitet
Synagogi, składający się z osób określanych mianem „starszych synagogi” (gaboim).
Budżet synagogi został w tym czasie wydzielony z ogólnego budżetu gminy;
nadal był zasilany dobrowolnymi składkami osób uczęszczających do bóżnicy
gminnej – z tego tytułu wpływało corocznie kilka tysięcy rubli (4.339,42
rubli w 1912, 5.037,2 w 1913 r.). Synagoga zatrudniała własnego kasjera,
dodatkowo opłacała kantora, chór i szkolników, a także pokrywała koszty
bieżącej eksploatacji i drobnych remontów.
Podczas bitwy łódzkiej w
lstopadzie 1914 r., na skutek ostrzału artyleryjskiego przez wojska
niemieckiea oraz częściowego rozebrania drewnianego parkanu przez ludność
poszukującą opału, w nieruchomości poczyniono straty na sumę 2.639 rubli.
Uszkodzeniu uległa elewacja frontowa, dach został podziurawiony, szyby
potłuczone.
Po klęsce, jaką Rosjanie
ponieśli w bitwie łódzkiej miasto znalazło się pod okupacją niemiecką. Nowe
władze miały wobec Żydów łódzkich inne plany, niż Rosjanie – m.in. myślano o
ich pozyskaniu dla celów polityki niemieckiej w Polsce.
Na okupowanym przez państwa centralne obszarze Królestwa Polskiego zelżały,
w stosunku do okresu przedwojennego, ograniczenia działalności społecznej –
wiele partii politycznych mogło rozwijać legalna działalność. Zmienił się
również skład władz gminy żydowskiej, wzrosła rola asymilatorów.
Gmina zaczęła funkcjonować według nowych wzorów, choć ciągle jeszcze nie
wierzono w rzeczywisty koniec rządów rosyjskich w Łodzi. Najlepszym tego
przykładem jest polecenie Zarządu Gminy Starozakonnych skierowane do
Komitetu Synagogi z czerwca 1917 r.:
Uprzejmie prosimy o łaskawe zdjęcie ze ściany synagogi
modlitwy za cesarza w języku rosyjskim i hebrajskim i odpowiednie ich
przechowanie.
Wyraźnie widoczne były dążenia Komitetu Synagogi
do wprowadzenia konkretnych reguł korzystania z synagogi przez jej
ortodoksyjnych użytkowników. Od 1 maja 1916 r. wprowadzone zostały
następujące przepisy:
1 a) w soboty nabożeństwa odbywają
się: poranne od godz. 5-12 z rana wieczorem od g. 6-10
1 b) w dnie
powszednie: z rana od godz. 5-9, wieczorem zaś od godz. 6-10;
2) modlących
się uprasza się o właściwem zachowywaniu się w synagodze oraz
niezanieczyszczenie synagogi;
3) służba
synagogalna musi się zastosowywać do wszelkich wskazówek członków Komitetu
Synagogi, modlący się zaś muszą się zastosowywać do wszelkich rozporządzeń
Członków Komitetu oraz szkolników synagogi;
4) w razie przekroczenia powyższego, modlący się będą
pociągnięci do odpowiedzialności, a synagoga będzie zamknięta.
Jednocześnie Komitet
Synagogi zwracał się do Zarządu Gminy o przedsięwzięcie działań koniecznych
ze względów sanitarnych: likwidację sprzedaży śledzi na „placu
przysynagogalnym” i usunięcie ustępów znajdujących się na wprost synagogi.
Należy przypuszczać, że te radykalne działania, skierowane przeciwko
przyzwyczajeniom większości dotychczasowych użytkowników świątyni,
doprowadziły do powstania konfliktu między nimi i zwolennikami modernizacji
sposobu działalności synagogi.
Wyrazem nowych porządków
było nadanie Komitetowi Synagogi w 1917 r. regulaminu wzorowanego częściowo
na Regulaminie i ordynacji wyborczej dla bóżnic własnością gminy
Izraelickiej w Krakowie będących.
Postanawiał on,
iż zadaniem Komitetu jest „nadzór nad porządkiem wewnętrznym synagogi,
działem gospodarczym i odprawianiem modłów podług przepisów rytualnych”. Za
aprobatą Zarządu Gminy Komitet mógł zatrudniać i zwalniać podległych mu „w
zupełności”: pomocnika kantora, chór i służbę synagogalną. W zakres
obowiązków Komitetu wchodziło:
a) czuwanie nad porządkiem
odprawiania modłów;
b) czuwanie
nad „torami” wraz z ornamentami srebrnymi i inwentarzem synagogalnym podług
odnośnego wykazu;
c) dbanie,
aby w gmachu synagogi zachowywana była powaga, odpowiednia świątyni;
d)
taryfowanie miejsc w synagodze;
e)
taryfowanie „micwot” z wydzieleniem takowych;
f) nadzór nad oświetleniem w gmachu synagogi.
Decyzje w sprawach
wszelkich „przebudów i zmian w zabudowaniach” należały do Zarządu Gminy.
Komitet prowadził własną rachunkowość i kasę, kontrolowane jednak przez
Zarząd Gminy. Regulamin przewidywał także istnienie (obok Komitetu) funkcji
kuratora – delegata władz gminy
i jego zastępcy, którzy mieli wyłączne prawo zwoływania posiedzeń tego
organu.
Od jesieni 1917 r. do
wiosny 1918 r. trwał otwarty konflikt między przedstawicielami religijnych
syjonistów (Mizrachi) i innych grup ortodoksów, usiłującymi opanować władze
synagogi, a władzami gminy łódzkiej, czemu początek dało niedemokratyczne
przeprowadzenie przez Zarząd Gminy wyboru członków Komitetu Synagogi spośród
20 kandydatów przedstawionych przez ustępujący skład tegoż Komitetu.
2 lutego 1918 r., bez
powiadomienia władz gminnych,
95 osób (liczba niestanowiąca nawet 8% wszystkich modlących się w synagodze)
na zebraniu, któremu przewodniczył ortodoks, radny miejski Majer Karpf , wybrało w skład Zarządu (Verwaltung) Synagogi 7
członków: właściciela domu Josełe Cecemskiego ,
kupców M. Warszawskiego , Uszera Bornsteina , Emanuela Sieradzkiego ,
Kalmana Hebera i Mendla Buchweitza oraz jednego z przedstawicieli ortodoksów w Radzie Miejskiej Chila
Icka Bermana , a także 6 zastępców, kasjera,
gospodarza i trzyosobową Komisję Rewizyjną, złożoną z radnych miejskich
(Mojżesza Helmana z „Mizrachi”, M. Karpfa i M. N. Russa – chasyda cadyka
z Aleksandrowa Łódzkiego).
Charakterystyczne jest, że prawie połowa członków wybranych władz nie
mieszkała na Starym Mieście, a wielu należało do osób dobrze sytuowanych
(np. właściciele kamienic). Skład władz synagogi różnił się więc wyraźnie od
klasowej struktury uczęszczających do niej wiernych.
Przeciwko wynikom wyborów
zaprotestowali: niektórzy uczestnicy niezadowoleni z ich przebiegu, w tym
chasydzi cadyka z Góry Kalwarii (Łódzkie Zrzeszenie Ortodoksyjne
Agudas-haOrtodoksim), wierni modlący się w synagodze, a przede wszystkim
władze gminy, które wskazały na to, że wiele osób biorących udział w
zebraniu i wybranych do władz, nie uczęszcza do synagogi gminnej i nie
posiada w niej wykupionych ławek, zaś sama świątynia nie stanowi niczyjej
prywatnej własności, lecz należy do gminy wyznaniowej, która ma prawo nią
zarządzać. Władze gminy nie uznawały wybranego komitetu. Dodatkowym kłopotem
stało się również to, że Komitet działający do 1917 r. również nie chciał
uznać nowych władz, wyznaczonych przez gminę. W sytuacji „trójwładzy” stale
dochodziło do kłótni w świątyni, samowolnego wygłaszania przez zwolenników
syjonizmu przemówień o charakterze bardziej politycznym, niż religijnymitp. W końcu, w celu ostatecznego rozwiązania drażliwej
kwestii, 27 maja 1918 r. „łącznie z przedstawicielami wszystkich grup
modlących się w synagodze przy ul. Wolborskiej” dokonany został wybór
Komitetu, złożonego z 6 osób: K. Hebera , Mendla
Zalcberga , Abrahama Warszawskiego , Szoela Fajna , Lejzera Urbacha
i Symchę Berkego
.
W czasie I wojny światowej
w synagodze urządzano zarówno uroczystości z okazji polskich świąt
narodowych, przede wszystkim święta 3 maja,
jak też uroczystości organizowane przez syjonistów (nabożeństwo dla
uczczenia rocznicy śmierci twórcy ruchu syjonistycznego Teodora Herzla , czy nabożeństwo żałobne za zmarłego członka Organizacji
Syjonistycznej Jechiela Czlenowa ).
Odzyskanie przez Polskę
niepodległości i tworzenie nowej władzy w Łodzi, jak każde przełomowe
wydarzenie w dziejach, połączone były z chwilowym osłabieniem bezpieczeństwa
publicznego, a także z pojawieniem się różnego rodzaju plotek i podejrzeń
wobec grup mniejszościowych, szczególnie Żydów, pomawianych o działanie na
szkodę społeczeństwa polskiego i tendencje do uzyskania specjalnych
przywilejów, sprzecznych z interesami odrodzonego państwa.
Najprawdopodobniej pod wpływem doniesień o tworzeniu żydowskich formacji
paramilitarnych, wrogo nastawionych wobec państwa polskiego,
doszło do poszukiwań broni posiadanej rzekomo przez Żydów. 14 listopada 1918
r. w nocy (zaledwie parę dni po usunięciu okupanta z Łodzi) bliżej
nieokreślone osoby dokonały rewizji w synagodze i znajdującym się obok niej
domu modlitwy. W następnych dniach pojawiły się pogłoski o pozytywnym
rezultacie poszukiwań. W rzeczywistości okazało się, że w warunkach chaosu,
panującego wówczas w mieście, rewizja miała samozwańczy charakter, zaś
władze policyjne i wojskowe stwierdziły, że z całą sprawą nie mają nic
wspólnego.
Stosunek nowych władz do
działalności poszczególnych ugrupowań żydowskich nacechowany był wyraźną
rezerwą (szczególnie stosunek do syjonistów, których polityka uważana była
za sprzeczną z interesami odrodzonego państwa polskiego).
Synagoga poddana została dyskretnej obserwacji policyjnej, a w maju 1919 r.,
po stwierdzeniu, iż „podczas nabożeństwa w synagodze uprawia się propaganda,
nie mająca nic wspólnego z religią, a mająca podłoże polityczne” policja
interweniowała w Zarządzie Gminy.
Zarząd Gminy Starozakonnych, nauczony tym doświadczeniem, zezwolił na
urządzenie 18 lipca 1919 r. nabożeństwa ku uczczeniu pamięci T. Herzla „jednakże bez wygłaszania mów agitacyjnych”.
Jednocześnie 3 maja 1919 r., zgodnie z tradycją powstałą w czasie I wojny
światowej, w synagodze urządzono – z udziałem nadrabina Lejzera Treistmana – uroczyste nabożeństwo z okazji święta państwowego.
W roku 1920 doszło do
konfliktu kantora i służby synagogalnej z Komitetem Synagogi na tle płacowym.
Wierni stanęli po stronie kantora, w rezultacie czego Komitet zaspokoił
żądania swych pracowników w sprawie podwyżki (żądano, by kantor zarabiał 250
marek polskich tygodniowo, pozostała służba synagogalna – po 50 marek
polskich).
Prośby o podwyżki ponawiały się wraz ze wzrostem inflacji – np. w sierpniu
1921 r. kantor L. Perlmutter prosił aż o 100%
podwyżki.
Nadal – choć już w mniej widocznej postaci – trwał konflikt między modlącymi
się w synagodze Żydami. Zaognił się w 1922 r., gdy Komitet Synagogi podjął
próbę usunięcia dotychczasowego szkolnika.
Prawdopodobnie po raz kolejny doszło do ogłoszenia wyborów nowego składu
Komitetu bez wiedzy i zgody Zarządu Gminy, który odebrał od A.
Warszawskiego, przypuszczalnego przywódcy grupy oponentów, posiadane przez
niego srebra synagogalne i, jak można przypuszczać, zagroził usunięciem ze
składu Komitetu w przypadku kontynuowania dotychczasowej działalności.
Niewiele informacji o
działalności Komitetu Synagogi zachowało się dla lat późniejszych. Wiemy
jedynie, iż w 1928 r. podlegał on gminnej Komisji Synagogi i
Beth-haMidraszu, której przewodniczącym był Lejzer H. Berger – najpoważniejszy w latach późniejszych konkurent J. L.
Mincberga w dążeniu do zarządzania gminą,
wiceprzewodniczącym – Sz. Liberman , członkiem – Eliasz Karo
.
W skład Komitetu wchodzili: S. Berke , Sz. Fajn , M. L. Lubochiński , Sz. Z. Sender (gospodarz), A. Warszawski
(skarbnik), L. Wetsztajn , J. Widawski , B. W. Wiązowski
(kontroler), H. Wróblewski (sekretarz) i M. Zalcberg
– w znacznej części osoby, działające w nim od czasów I wojny światowej. W
połowie września 1929 r. odbyły się kolejne wybory Komitetu Synagogi. W jego
skład weszli wówczas: B. Wiązowski (prezes), S.
Berke (wiceprezes), M. Pantel
(sekretarz), Sz. Z. Sender (gospodarz), L. Domb , G. Brenzel , M. Sz. Lubochiński , M. Zalcberg , A. Wetsztajn , H. Sochaczewski , B. Wołkowicz , H. Wróblewski , S. Drukier
i Sz. Fajn
.
Nie udało się odnaleźć informacji o składzie Komitetu w latach
trzydziestych.
W okresie międzywojennym
kwestie związane ze sprzedażą i wydzierżawianiem ławek w synagodze
znajdowały się w bezpośredniej kompetencji Zarządu Gminy. Ławki
wydzierżawiano na dłuższy okres czasu lub tylko na uroczyste święta.
Władze Gminy sprawowały również nadzór nad poważniejszymi remontami
dozorowanymi przez Komitet Synagogi,
natomiast ten ostatni z datków składanych w świątyni opłacał służbę
synagogalną i drobne naprawy.
Zgodnie ze starą miejscową
tradycją „podczas uroczystych świąt żydowskich, tj. w Sądny Dzień i ostatni
dzień Szałasów, kobiety od niepamiętnych czasów nie były wpuszczane do
Synagogi przy ul. Wolborskiej w celu uniknięcia niepożądanych skutków,
nieszczęśliwych wypadków i zakłócenia porządku publicznego”. W latach 20.
budziło to coraz większy sprzeciw kobiet, a dla utrzymania porządku pod
synagogą Zarząd Gminy musiał zwracać się o asystę policji.
Policja interweniowała również w sprawach kradzieży dokonywanych w synagodze
– w 1923 r. dwukrotnie ginęły znaczne ilości „lampek elektrycznych”, zaś
sprawców nie udawało się wykryć.
W roku 1928 Zarząd Gminy
zaangażował 25-osobowy chór z dyrygentem I. Rubinem.
W 1929 r. na miejsce zmarłego kantora Gerszona Joselewicza zaangażowano Oszera Winograda pracującego
poprzednio w Grodnie.
W okresie tym, mimo znacznych opłat za ławki, synagoga nie była instytucją
samowystarczalną. Budżet na 1929 r. przewidywał 36.740 zł wydatków przy
21.600 zł wpływów (z tego 13.600 zł za 1.401 miejsc w synagodze płatnych od
3 do 60 zł). Na wydatki składały się przede wszystkim pensje służby
synagogalnej (kantor – 600 zł miesięcznie), koszty opału, oświetlenia
elektrycznego i gazowego, utrzymanie chóru.
Do roku 1936 zarówno dochody, jak i koszty działalności spadły, jednak
deficyt utrzymał się nadal.
Dopiero w roku 1934 Zarząd
Gminy Wyznaniowej przystąpił do pierwiastkowej regulacji hipoteki całej
nieruchomości przy Wolborskiej 20. 27 marca przedstawiciele Zarządu złożyli
odpowiednie dokumenty. Nie dostarczyli jednak aktów hipotecznych dotyczących
całości powierzchni nieruchomości, opierając się na zaświadczeniu o
posiadaniu przez ówczesny Dozór Bóżniczy nieruchomości w identycznym
kształcie w roku 1897.
21 września 1934 r. dokonano regulacji hipoteki i wpisano do księgi
wieczystej opis granic nieruchomości oraz dane o jej właścicielach –
ostatecznie zatwierdzone zostały decyzją Zwierzchności Hipotecznej 26
września 1934 r.
Przez cały okres
międzywojenny synagoga przy Wolborskiej była główną synagogą gminną
(drugą była synagoga – właściwie dom
modlitwy – na ul. Żurawiej). Tutaj też
Gmina Wyznaniowa Żydowska organizowała uroczystości z okazji świąt
państwowych, np. 11 listopada 1929 r. przemawiał w niej prezes Zarządu
Gminy, J. L. Mincberg
;
1 lutego 1931 r. odbyło się nabożeństwo z okazji imienin prezydenta Ignacego
Mościckiego , a 19 marca tegoż roku – z okazji imienin marszałka
Józefa Piłsudskiego
.
Tutaj również odbywało się zaprzysiężenie Żydów-żołnierzy garnizonu
łódzkiego.
W latach 30. w synagodze
znajdowało się 500 ławek, 36 zwojów Tory oraz wiele różnego rodzaju srebra
synagogalnego, często o dużej wartości artystycznej.
Stan techniczny budynku
synagogi uległ pogorszeniu pod koniec lat 30., gdy doszło do odparzenia
tynków zewnętrznych. Gmina Wyznaniowa, przymuszona nakazami Inspekcji
Budowlanej Zarządu Miejskiego, planowała przeprowadzenie w 1939 r. dużego
remontu na podstawie projektu, wyłonionego drogą „specjalnego konkursu
artystyczno-architektonicznego”.Planowane prace rozpoczęły się 22 maja 1939 r.; prowadziła je
firma Mordechaja Tenera
.
W okresie międzywojennym na
terenie nieruchomości przy Wolborskiej 20 istniało kilka, powstałych w
bliżej nieokreślonym czasie, budynków gospodarczych, często w bardzo złym
stanie technicznym.
Możliwe, że budynki te związane były z wykorzystywaniem północnej części
nieruchomości (położonej przy ul. Aleksandryjskiej 7) do celów handlowych,
co poświadczone jest dla pierwszej połowy lat 20., gdy kilkudziesięciu
członków Oddziału Łódzkiego Centralnego Związku Drobnych Kupców,
handlujących „podszewką i garderobą” protestowało przeciwko usunięciu ich z
tego miejsca, obiecując „według wskazówek Zarządu Gminy Starozakonnych i
władz budowlanych własnym kosztem odgrodzić rzeczony plac płotem, zamykając
w taki sposób zupełnie dostęp do dziedzińca synagogalnego” i „utrzymywać na
własny rachunek dozorcę, któryby nie dopuszczał aby ktokolwiek, prócz
wspomnianych 50-60 osób, handlujących garderobą, prowadził na tym placu
handel innymi artykułami, zwłaszcza starzyzną”.
Nie znamy, niestety, dalszego ciągu tej sprawy.
Posesji, na której mieściła
się synagoga, strzegł stale dozorca, który mieszkał w sąsiednim domu (nr
203) lub na samej nieruchomości.
W listopadzie 1939 r
synagoga gminna przy Wolborskiej 20 została podpalona przez hitlerowców (11
listopada
lub w nocy z 15 na 16 listopada).
Stan budynku po pożarze, w którym spłonęły m.in. przechowywane w synagodze
rodały,
pozwalał na zabezpieczenie ocalałych murów zewnętrznych i nie powodował
konieczności natychmiastowej rozbiórki. Niemieckie
władze miasta podjęły jednak taką decyzję 27 grudnia 1939 r.
Rozbiórka została zakończona wiosną następnego roku.
Już w 1862 r. przy
budowanej właśnie synagodze gminnej istniał nowy Beth-haMidrasz;
Możliwe że Sz. Saltzman właśnie na budowę tego
obiektu ofiarował część swej nieruchomości.
Budynek traktowany był jako część mienia Dozoru; m.in. obejmowały go
kontrakty na dostawę materiałów oświetleniowych i opałowych.
Sądząc z zachowanych planów
(najstarsze pochodzą z końca XIX w.), Beth-haMidrasz znajdował się na północ
od synagogi, bliżej ulicy Aleksandryjskiej (późniejszej Żydowskiej). W roku
1900 planowano remont budynku; brak jednak informacji o jego przeprowadzeniu
(w szczególności o wydatkach ponoszonych na ten cel przez Dozór), zaś stan,
w jakim znajdował się w latach 30. XX w., również zdaje się przeczyć
wcześniejszej modernizacji.
Zachowały się natomiast projekty remontu Beth-haMidraszu, według których
miał to być budynek dwukondygnacyjny (częściowo), o fasadzie ozdobionej
poziomym boniowaniem i ostro zwieńczonych oknach, nawiązujących nieco w
stylu do architektury rosyjskiej. Galeria dla kobiet znajdować się miała w
jego przedniej części, nad kilkoma małymi pomieszczeniami, przeznaczonymi
prawdopodobnie na cele szkolne lub biblioteczne, natomiast tylna, wschodnia
część mieścić miała właściwą salę modlitwy.
Od roku 1920 w omawianym
budynku znajdowała się „Talmud-Tora” stowarzyszenia „Ahawas Tora”, w której
uczyło się w 1923 r. 150 biednych dzieci. Planowano wówczas wybudowanie
własnej szkoły.
Powstała ona później w wyniku rozbudowy gmachu, który, choć znajdował się na
terenie gminnym, stanowił początkowo własność Szai Wiślickiego (w 1889 r.
podarował go Dozorowi Bóżniczemu).
Ten dwupiętrowy budynek znajdował się obok Beth-haMidraszu i był przedmiotem
poważnych prac budowlanych w latach 20. XX w.,
W 1926 r. stowarzyszenie „Ahawas Tora”, prosząc Towarzystwo Kredytowe m.
Łodzi o subwencję, pisało, iż mieści się „w budynku własnym”.
W 1932/1933 r. dokonano
kapitalnego remontu Beth-haMidraszu, określanego wówczas mianem „bożnicy”,
połączonego z budową nowej, żelbetowej galerii, wykonaniem nowych klatek
schodowych i podniesieniem dachu budynku. Fasadzie nadano modernistyczny
charakter, zaś ważnym jej elementem było duże, okrągłe okno, ozdobione
Gwiazdą Dawida, oświetlające galerię. Projektantem i kierownikiem budowy był
inż. Jerzy Berliner
.
Budynek ten, podobnie jak
gmach „Ahawas Tora” został podpalony przez hitlerowców w listopadzie 1939 r.
Uszkodzenia były tak znaczne, że władze budowlane zaleciły jego
natychmiastową rozbiórkę.
Obecnie nie istnieje nawet posesja, na której
znajdowały się synagoga gminna i Beth-haMidrasz. Na jej terenie w latach 50.
XX w. powstały nowe budynki, natomiast ulica Wolborska biegnie w innym
miejscu.
Przypisy |