|
Synagoga Ezras Izrael przy ulicy
Wólczańskiej
Synagoga owa mieściła się
na działce przy ul. Wólczańskiej 6, powstałej w wyniku podziału
nieruchomości zakupionej w 1899 r. przez grupę żydowskich kupców –
„litwaków” od Pawła (syna Ottona Juliusza) Szulca za 10.000
rubli w celu, jak można się domyślać, budowy własnego domu modlitwy.
Nabywcami byli: Lejzer Magazanik, s. Chaima; Mojżesz Kaczanowski, s.
Gerszona; Dawid Hersz Hirszgał, s. Ilji;
Mordka Juda Lerner, s. Szlamy; Lejb Padwa, s.
Mojżesza; ; „poczesny obywatel dziedziczny” Józef Lejb
Sznejer vel Sznejerzon, s. Berka;
Mordechaj Helman, s. Hersza; Lejb Gurland, s. Tobiasza; Ber Etkind, s. Jankiela;
Szaja Rajchsztajn , s. Dawida; Mojżesz Helman s.
Mordechaja (późniejszy poseł i radny miejski); Aron Abraham Magazanik, s.
Berka
.
Działka stanowiła zachodnią
część parcelowanej przez P. Szulca nieruchomości
noszącej nr hipoteczny 275E
i miała wówczas ok. 610 m2 powierzchni.
W czerwcu 1903 r. L. Magazanik , L. Padwa i Tenszel Basz spłacili pozostałych
właścicieli,
a 4/17 maja 1904 r. dwaj ostatni rozliczyli się z L. Magazanikiem
.
W ten sposób w 1905 r., w momencie rozpoczęcia działalności synagogi,
właścicielami posesji byli L. Padwa i T. Basz
,
główni działacze nieformalnej organizacji, sprawującej kontrolę nad
synagogą, później określanej mianem stowarzyszenia „Ezras Izrael”.
Oni też zostali „starszymi” synagogi „pod względem
administracyjno-gospodarczym”, zaś Dozór Bóżniczy uznał ją, co prawda
w zaświadczeniu dla celów podatkowych, za „synagogę społeczną”.
Do synagogi, zwanej „wołyńską”, uczęszczało w 1911 r. oficjalnie 60 osób
(prawdziwa liczba wiernych była zapewne wyższa).
Z aktu notarialnego,
sporządzonego w 1937 r.,
wynika, że L. Padwa nieformalnie sprzedał swoją połowę
nieruchomości stowarzyszeniu, które faktycznie było jej właścicielem, „a
tylko za życia nie dopełnił formalności przepisania tytułu własności na imię
powołanego zrzeszenia”, „płacąc podatki i inne wydatki”. Wyglądało to
prawdopodobnie w ten sposób, iż ze względu na fakt, że „Ezras Izrael” do
1927 r. nie posiadało – z punktu widzenia prawa cywilnego – zdolności do
czynności prawnych, a więc również do nabycia nieruchomości, jako
właściciele w sprawach urzędowych występowali L. Padwa i
T. Basz.
Budynek synagogi powstawał
w latach 1899-1904. Synagogę zbudowała według, niezachowanego zresztą,
projektu Gustawa Landau-Gutentegera ,
zatwierdzonego przez Rząd Gubernialny Piotrkowski 21 września 1899 r., znana
łódzka żydowska firma budowlana „Olszer i
Szczeciński”. Kierownikiem budowy został Dawid Lande .
Łączny koszt obiektu wyniósł 70.000 rubli.
Jeszcze niewykończony całkowicie obiekt został otwarty po raz pierwszy w
okresie świąt jesiennych 1904 r. (27 sierpnia do 20 września).
W następujący sposób architekturę budynku opisuje
historyk sztuki :
Obiekt wzniesiono w formach neoromańskich. Założony
został na prostym planie o kształcie prostokątnym i otrzymał zwartą, mało
rozczłonkowaną bryłę. Elewacje podzielono gzymsami kordonowymi na trzy
kondygnacje o licu pokrytym pasowymi boniami i wypełnione w dwóch dolnych
poziomach wysokimi arkadowymi oknami; środkową kondygnację wieńczył arkadowy
fryz. W górnej kondygnacji miejsce okna zajęło ślepe arkadowe triforium. Na
drugiej osi od frontu w elewacjach bocznych znalazł się płytki ryzalit
zwieńczony trójkątnym szczytem: w jego przyziemiu zapewne znajdowało się
boczne wejście, w ostatniej kondygnacji zaś duże triforyjne okno. Narożniki
budowli ujęte zostały płytkimi przyporami. Elewację frontową ozdobiono w
części środkowej podwyższonym pseudoryzalitem, którego część dolną wypełniło
podwójne wejście zwieńczone trójkątnym szczytem opasanym arkadowym fryzem.
Wyżej w profilowanej niszy umieszczona została duża rozeta. Ryzalit
zwieńczony był trójkątnym szczytem z fryzem arkadowym, nad którym na osi
umieszczono sterczynę, a po bokach dwie miniwieżyczki z pseudokopułkami;
takież wieżyczki umieszczono też na narożach. Brak odpowiednich materiałów
ikonograficznych nie pozwala nam nic powiedzieć o tylnej, wschodniej partii
synagogi. Domyślać się jedynie możemy, że i tam znalazły się, jak w części
frontowej płytkie ryzality, a na narożach przypory i małe wieżyczki.
Jak wynika z zachowanych
planów,
budynek był podpiwniczony tylko w przedniej części. Na parterze znajdował
się obszerny przedsionek, z którego prowadziły dwa wejścia do sali modlitw.
Sala oświetlona była czterema oknami z każdego boku. W jej centrum
znajdowała się ośmiokątna bima. Wzdłuż okien umieszczono dwa rzędy po 13
ławek, 6 ławek umieszczonych było na osi sali: pięć między bimą i Aron
ha-Kodesz, jedna przed bimą. Powyżej szafy ołtarzowej, na wysokości 2.
kondygnacji, znajdowały się dwa świetliki skierowane na wschód.
Budynek posiadał dwa
odrębne wejścia dla kobiet, wiodące bezpośrednio na klatki schodowe, z
których przez przedsionek prowadziło wejście na galerię. Na galerii
umieszczono 38 ławek w dwu długich rzędach wzdłuż ścian bocznych i w dwu
krótkich rzędach w środkowej części galerii. Synagoga pokryta była
drewnianym dachem, zwieńczonym latarnią.
Wedle zaświadczenie
Magistratu m. Łodzi z 25 stycznia 1905
na terenie omawianej nieruchomości znajdowały się: synagoga o wartości
39.390 rubli, murowane ustępy (390 rubli), studnia (50 rubli) i ogrodzenie.
Budynki ubezpieczono jednak tylko na 5.000 rubli.
Według pobieżnego opisu
budynku z okresu międzywojennego, wewnątrz budynku znajdowały się: na
parterze trzy sale, na piętrze jedna. W suterenie mieścił się pokój dla
dozorcy budynku.
Inwestorzy mieli kłopoty z
zebraniem kwoty potrzebnej na ukończenie inwestycji, jednak firma budowlana
zgodziła się na zabezpieczenie hipoteczne brakującej sumy na nieruchomości –
została ona częściowo spłacona dzięki uzyskaniu pożyczki w wysokości 10.000
rubli od Pawła Ribenzona . Była ona prawdopodobnie
traktowana bardziej jako dar, niż pożyczka, gdyż do 1939 r. nadal obciążała
hipotekę (suma ta wynosiła wówczas, po przerachowaniu, 4.000 zł).
L. Padwa
i T. Basz prawie natychmiast po ukończeniu budowy
synagogi podjęli starania o uzyskanie długoterminowej pożyczki od
Towarzystwa Kredytowego m. Łodzi. Prowadzenie sprawy powierzyli Abrahamowi
Majerowi Kapłanowi , który na przełomie
stycznia i lutego 1905 r. zwrócił się w ich imieniu o pożyczkę w wysokości
28.000 rubli, składając m.in. oświadczenie, iż „dom modlitwy” przynosi
dochód w wysokości 7.250 rubli z dzierżawy. Komisja Oceniająca Towarzystwa
Kredytowego uznała za możliwy dochód, wynoszący tylko 2.400 rubli,
jednak Dyrekcja Towarzystwa w marcu 1905 r. odmówiła pożyczki, uznając, że
na posesji znajduje się dom modlitwy, nie mogący przynosić stałego dochodu.
Petenci odwołali się od
decyzji Dyrekcji, pisząc m.in., iż:
1) W tak dużym mieście
jak jest Łódź prawie 1/3 część stanowią Izraelici jest brak domów modlitwy
gminnych więc trzeba się koniecznie posiłkować prywatnymi, a więc dom taki o
wiele więcej daje gwarancji niż dom czysto mieszkalny,
2) Ponieważ nieruchomość ta jest własnością
prywatną a nie gminną – więc dochód daje większy i stały co możemy udowodnić
załączonym wieloletnim kontraktem z dzierżawcą Izaakiem Bornsteinem
(właściciela nieruch. w Łodzi) na rubli 7200 rocznie,
i 3) dom jest
asekurowany na 40 000 rubli zatem asekuracja pokrywa podwójnie pożyczkę.
Ponadto zobowiązali się
dodać rygor w III dziale Wykazu Hipotecznego, iż do
czasu zapłacenia pożyczki Towarzystwa nieruchomość ta nie może przejść na
rzecz Gminy, ale pozostanie w nasze ręce.
Odwołanie odniosło skutek,
ponieważ Dyrekcja Towarzystwa Kredytowego w czerwcu 1905 r. przyznała L.
Padwie i T. Baszowi kredyt w
wysokości 12.000 rubli, spłacany w ciągu 28 lat (czyli do 1933 r.)
Spłaty te, jak należy przypuszczać, m.in. także z powodu kryzysów
gospodarczych, nie były dokonywane terminowo, czasem dzielono je nawet na
dalsze części.
Mimo to L. Padwa i T. Basz w końcu 1911 r. wystąpili do
Towarzystwa Kredytowego o przyznanie 12.000 rubli pożyczki odnowionej z
konwersją niezapłaconej sumy 10.600 rubli do nowego okresu umorzenia na lat
33 i 1/3 oraz 12.000 rubli pożyczki dodatkowej z przeszacowania – razem
24.000 rubli.
Z załączonego wykazu dochodów wynikało, że synagoga przynosi 6.000 rubli
rocznie tytułem dzierżawy przez Izraela Rorbacha i
Abrahama Kapluna (Kapłana?).
Jednak Dyrekcja Towarzystwa Kredytowego postanowiła w styczniu 1912 r.
„oprócz pożyczki pierwotnej żadnej innej nie przyznawać”
(pierwotna pożyczka została ostatecznie spłacona w 1922 r.).
Zmiana warunków
funkcjonowania synagogi po 1918 r. prawdopodobnie spowodowała wydanie
decyzji o zalegalizowaniu zarządzającej nią organizacji. Legalizacja została
dokonana w drugiej połowie lat 20.; utworzono, zgodnie z obowiązującymi
wówczas przepisami o stowarzyszeniach, posiadające osobowość prawną
stowarzyszenie pod nazwą „Ezras Izrael”.
Zatwierdzony w 1927 r.
statut organizacji przewidywał, że jej celem jest „szerzenie między
zrzeszonymi i popieranie religijnych zasad oraz polepszenie bytu
niezamożnych Żydów”.
Organizacja miała otwierać i utrzymywać domy modlitwy, opiekować się
znajdującymi w nich księgozbiorami religijnymi, „urządzać odczyty i biesiady
o treści religijnej i moralnej” oraz zakładać szkoły religijne. Dla
realizacji powyższych celów stowarzyszenie miało prawo nabywać ruchomości i
nieruchomości. Ponadto miało sprawować opiekę „moralną i materialną” nad
dziećmi swoich członków oraz wydawać członkom i ich rodzinom zapomogi „w
razie choroby, śmierci [...] oraz na wypadek chwilowego braku zajęcia lub
zupełnej niezdolności do pracy” (§ 3). Członkiem organizacji mógł być „każdy
pełnoletni żyd [!] nieskazitelnego prowadzenia” – członkostwo było więc
ograniczone do osób płci męskiej wyznania mojżeszowego (§ 4). Wpisowe
wynosiło 6 zł (§ 6), natomiast wysokość składki zależna była od zamożności
członka (maksymalna – 3 zł miesięcznie). Wśród dochodów stowarzyszenia
przewidziano wpływy „z urządzanych nabożeństw” (§ 11). Majątek „Ezras
Izrael” w razie likwidacji miał być przekazany Gminie Wyznaniowej Żydowskiej
w Łodzi (§ 17). Zarząd stowarzyszenia miał szerokie kompetencje, mógł m.in.
samodzielnie „nabywać i zbywać” nieruchomości (§ 21).
Założycielami
stowarzyszenia byli:
– kupiec Chaim Salomon
Rozental , ur. w 1862 r. w Praszce, zam. przy
ówczesnej ul. Cegielnianej 55,
– kupiec Kalman Lewenton , ur. w 1869 r., zam. przy ówczesnej ul. Cegielnianej 26,
– przemysłowiec i
właściciel nieruchomości Ber Etkind , ur. 15 kwietnia
1864 r., zam. w domu własnym przy ul. Piotrkowskiej 190.
Jak stwierdzały organa
policji politycznej, założyciele „pod względem politycznym jak i moralnym
pozostawali bez zarzutu. W stosunku do władz i społeczeństwa polskiego
odnosili się lojalnie. W ewidencji osób politycznie podejrzanych oraz w
kartotece Urzędu Śledczego nie byli notowani”.
Pierwsze informacje o
składzie władz stowarzyszenia pochodzą z 1933 r. 30 kwietnia tegoż roku
wybrano je w składzie następującym:
Zarząd: prezes Izrael
Rubinsztajn (Cegielniana 3), wiceprezes Ber
Etkind (Piotrkowska 190), skarbnik (kasjer) Józef
Mikulicki (Cegielniana 38), sekretarz Uszer
Strokowski (Gdańska 28), gospodarz Zelig Nesis (Śródmiejska 40), członkowie: Eliasz Piechowicz (Śródmiejska 18) i Izrael Menachem Barnsztajn (Południowa 6), zastępcy członków: Izaak
Borensztajn (Cegielniana 18) i Lejb Basz (Cegielniana 17).
Komisja Rewizyjna:
członkowie – Aron Ryder (Piłsudskiego 29), Dawid Słucki (Wólczańska 21) i Frojm Berger
(Śródmiejska 16); zastępcy – Jakub Wizental
(Cegielniana 15) i Abraham Majer Baum (Al. 1
Maja 25).
Na podstawie informacji
pochodzących z lat 1937
i 1939
można odtworzyć skład zarządu stowarzyszenia w ostatnich latach przed II
wojną światową. Prezesem był rabin Lejzer Icyk Segał , zam. przy ul. Kilińskiego 18, wiceprezesem – handlowiec Dawid Słucki , zam. przy ul. Wólczańskiej 21, skarbnikiem – przemysłowiec
Jakub Wajnberg (Cegielniana 83), sekretarzem –
przemysłowiec Borys Ostrowski (Piotrkowska 54),
gospodarzem – kupiec Z. Nesis (Śródmiejska 40).
Informacjami o ilości
członków „Ezras Izrael” dysponujemy tylko dla 1933 r.
Było wówczas 65 członków „czynnych”, 5 honorowych i 450 „popierających”
(czym różnili się członkowie „czynni” od „popierających” nie wiadomo,
ponieważ zarejestrowany statut nie przewidywał takiego podziału).
W latach 30. wszyscy
członkowie Zarządu, a jak można przypuszczać również pozostali członkowie
stowarzyszenia, zamieszkiwali na obszarze między ul. Gdańską na zachodzie,
Sterlinga na wschodzie oraz Północną na północy i Legionów na południu.
Wyjątkiem był Ber Etkind , który mieszkał daleko bardziej
na południe (Piotrkowska 190). Prawdopodobnie nadal, tak jak przed I wojną
światową, rekrutowali się oni z kręgów „litwaków”.
Śmierć dotychczasowych
oficjalnych właścicieli
nieruchomości, na której mieściła się synagoga stowarzyszenia, zmusiła je,
zwłaszcza ze względu na znaczny podatek spadkowy, obciążający jedyną
spadkobierczynię L. Padwy , jego córkę, niemieszkającą
zresztą w Łodzi
– Dobrysz Berensztejnową , do uregulowania stanu
prawnego synagogi. W 1937 r. D. Berensztajnowa złożyła przed łódzkim
notariuszem Aleksandrem Radzisławem Wodzińskim oświadczenie, stwierdzające, że jej ojciec przed śmiercią
sprzedał swoją część nieruchomości stowarzyszeniu „Ezras Izrael”, nie
dopełnił jednak wówczas formalności notarialnych.
Na tej podstawie „Ezras Izrael” zostało wpisane do księgi hipotecznej jako
współwłaściciel połowy synagogi. Natomiast sprawa drugiej połowy, należącej
niegdyś do T. Basza , nie została do 1939 r.
ostatecznie uregulowana.
Po zajęciu Łodzi przez
wojska hitlerowskie synagoga została spalona (w nocy z 10 na 11 listopada
1939 r.).
Niszczenie budynku żołnierze połączyli ze znęcaniem się nad żydowskimi
duchownymi.
Wydarzenia te opisał w Pieśni o zamordowanym żydowskim narodzie
Icchak Kacenelson:
[...] A reb Josełe... Gdzie jest nasz rabin?
Wokoło bimy biega, a Niemiec z grubą szpicrutą tuż obok stanął.
Rabin jest stary, rabin jest mały, nieco ułomny, krzywy po trosze,
Brzydki, kaleki... Nisko, po trzykroć kłania się, biegnie, pada bez słowa!
Szpicruta bije prosto w garb – wokół Niemcy ze śmiechu aż się zanoszą...
Wznieś, Rabi, swoje jasne oblicze, wstydem ich poraź... Nie, schowaj,
schowaj!
Twarz swoją świętą! Bije z niej przecież światło ogromne, promieniejące!
Niechaj twa światłość na nich nie pada, a słońce niechaj blask swój
umniejszy!
Niebo niech świętość odrzuci swoją, niechaj im świeci wespół ze słońcem!
Jesteś piękniejszy, Rabi, od słońca i od kłamliwych niebios jaśniejszy!
Stań! Stań, mój Rabi... Niemiec się gniewa, każe ci stanąć, nie biegać
więcej.
Każe otworzyć usta... A szames ma ci w nie splunąć, święty rabinie!
Rabin szeroko usta otworzył, a szames płacze i składa ręce:
„Jakże ja mogę! Jakbym mógł, panie! Jakże ja taką podłość uczynię!...”
„Pośpiesz się, w usta prędko mu napluj! Głupi szamesie, czego się
grzebiesz!”
A szames pada do nóg Niemcowi: „Nie mogę!... Jakże bym mógł tak podle!...
To reb Josełe...” Zawołał rabin: „Pluj! On celuje – strzeli do ciebie!”
Szames usłuchał, udał, że spluwa... Aż go uderzy: Niemiec na odlew:
„Popatrz no, brudny Żydzie, i ucz się! Spójrz, jak się pluje, przypatrz się
prędko!”
I charknął Niemiec, i splunął prosto w usta rabina: „Połknij to zaraz!”
I połknął rabin, a Niemiec zwraca się do szamesa, wskazując ręką Rabina:
„Widzisz, jaki posłuszny!”... Nie dopełniła się jeszcze miara...
Kula trafiła szamesa w nogę. „A teraz – precz stąd, wynoś się, Żydzie!”
Wiedzie rabina szames, kuleje, ale przyśpieszyć kroku się stara...
A rabin biegać potrafi tylko dokoła bimy – i ledwo idzie.
Wiedzie go szames w świstach szpicruty... Nie dopełniła się jeszcze miara!
Nie dopełniła się, póki obaj stąd nie odeszli – patrzcie: w dzień biały
Dym aż do nieba wzbija się, ogień płomieniem błyska w dymu zasłonach!
Plonie bóżnica! Plonie dom boży! Aron-haKodesz! Płoną rodały!
Rabin spogląda, szames go trzyma: Ach, miara... miara już przepełniona!
Ostatecznie mury budynku zostały zburzone do marca 1940
r.
przypisy
|