[1] H. M. Rabinowicz
, The Legacy of Polish Jewry, New
York 1965, s. 129; A. Unterman
, Encyklopedia tradycji i legend żydowskich,
Warszawa 2000, s. 273.
[6] M. Nogacz posiadał
najlepszy żydowski dom zajezdny, który mieścił się w jednopiętrowym,
murowanym domu. Wszystkie pozostałe zajazdy żydowskie były „bardzo
skromne” – F. Friedman
, Dzieje Żydów w Łodzi od początków
osadnictwa Żydów do r. 1863, Łódź 1935, s. 177-178.
[9] APŁ, AmŁ 1565, s. 468. Por. również: W.
Puś
, Żydzi w Łodzi w latach zaborów 1793-1914, Łódź 1998, s. 168.
[10]Notabene, chasydzi ci natychmiast zerwali
urzędowe pieczęcie ze swych rodałów i nadal odprawiali nabożeństwa.
Dzierżawca rodału musiał powtórnie udać się do władz miejskich w sprawie
interwencji – APŁ, AmŁ 1565, s. 471-472.
[11] APŁ, AmŁ 1565, s. 473. Po kilku dniach doszli do
porozumienia z dzierżawcą.
[12] APŁ, Anteriora Rządu Gubernialnego Piotrkowskiego
(dalej: RGP-Ant.) 2535, s. 461-463.
[19] W 1891 r. pisze o tym Policmajster m. Łodzi –
Policmajster m. Łodzi (dalej: PmŁ) 579, nlb.
[20] Por. np.: APŁ, AmŁ 7147, k. 17-18. Szerzej o
kontraktach, w tym o taryfie za czytanie roda-łu, por. w rozdziale o
synagodze gminnej na Wolborskiej.
[21] Nabożeństwo to odprawiali rzekomo „sami sobie”,
bez jego udziału, przyjezdni kupcy z różnych stron Imperium Rosyjskiego,
por.: APŁ, AmŁ 7147, k. 190-190v.
[23] Takiego dochodu nie wykazuje już, zawierający
także dane porównawcze z budżetu lat 1885-1887, Projekt budżetu na
lata 1888-1891, APŁ, AmŁ 7154, nlb. Por. również: APŁ, AmŁ 7167, k.
22-23; APŁ, Łódzka Gmina Wyznaniowa Żydowska (dalej: ŁGWŻ) 1, s. 1-3.
[24] Informację o takiej propozycji por.: APŁ, AmŁ
7148, k. 3-3v. Władze gubernialne uważały, że obowiązujące przepisy
(Reskrypt Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych Duchowych i Oświecenia
Publicznego z 23.01.1827, nr 553/86) dopuszczają istnienie prywatnych
domów modlitwy z zastrzeżeniem, by nie powodowało
to zmniejszenia dochodów Dozoru Bóżniczego. Prośby o ich zamknięcie
przez władze były więc, według nich, pozbawione podstawy prawnej. Tekstu
wspomnianego reskryptu nie udało się odnaleźć – nie jest umieszczony w
późniejszych urzędowych zbiorach dokumentów, jak np.
Постановления относящиеся к действиям губернских правлений и уездных
начальников. Ведомство Духовных Дел. Распоряжения относящиеся до
римско-католическаго, евангелическаго и еврейскаго вероисповеданий и
общия, относящиеся до всех вероисповеданий,
Варшава 1867, passim.
[25] Por.: APŁ, AmŁ 7167, k. 22-23; APŁ, ŁGWŻ 1, s.
1-3.
[26] Świadczy o tym brak pozycji „opłaty domów
modlitwy” w kolejnych budżetach Dozoru (por. np.: APŁ, AmŁ 7157, nlb.),
jak też brak świadectw Dozoru Bóżniczego w aktach dotyczących
zatwierdzania domów modlitwy przez Gubernatora Piotrkowskiego – znajdują
się tam tylko zaświadczenia rabina łódzkiego (por.: APŁ, Rząd
Gubernialny Piotrkowski, Wydział Administracyjny (dalej: RGP-Adm. 9361,
nlb.).
[27] Władze miejskie uważały, że należy najpierw
sporządzić spisy wszystkich domów modlitwy i uczęszczających do nich
osób, a sprawa likwidacji modlitewni istniejących bez pozwolenia zależy
od decyzji władz gubernialnych, których jednak prawdopodobnie o całej
propozycji nie poinformowały, por.: APŁ, AmŁ 7167, k. 21-22.
[31] Jeszcze na początku lat 90. XIX w. obieg
dokumentacji był prostszy, a oględzin pomieszczeń dokonywała tylko
policja miejska; natomiast w sprawie opinii politycznej o założycielach
wypowiadał się naczelnik powiatowego zarządu żandarmerii. por.: APŁ, PmŁ
579, passim.
[47] J. Kirszrot
, Prawa..., s. 12. Jak podaje tenże autor,
prowadziło to do „licznych nieporozumień” między chcącymi otwierać
bóżnice a władzami policyjnymi i Zarządem Gminy Starozakonnych w
Warszawie.
[48] 19 lipca 1911 r. Policmajster m. Łodzi przesłał
do Piotrkowa prośbę o otwarcie domu modlitwy przy ul. Cegielnianej 56,
popartą podpisami wielu (ok. 25) kupców 1. gildii, członków Dozoru
Bóżniczego i Rabina. Do zatwierdzenia jednak nie doszło; zapewne
gubernator uznał, że nie jest to zgoda całej gminy – APŁ, PmŁ 1879, nlb.
[49] APŁ, ŁGWŻ 1, s. 309-311. Inna podobna sprawa:
APŁ, PmŁ 1878, nlb.
[52] Wcześniej zwrócił na to uwagę F.
Guesnet , Żydowskie i niemieckie organizacje w Łodzi XIX
wieku: typy i stosunki, [w:] Polacy-Niemcy-Żydzi w Łodzi w XIX-XX
w. Sąsiedzi dalecy i bliscy, pod red. P.
Samusia
, Łódź 1997, s. 192.
[55] APŁ, Rząd Gubernialny Piotrkowski, Wydział
Budowlany (dalej: RGP-Bud.) 4335, nlb., RGP-Bud. 6147, nlb.; K.
Stefański , Architektura sakralna Łodzi w okresie
przemysłowego rozwoju miasta, 1821-1914, Łódź 1995, s. 136.
[69] APŁ, ŁGWŻ 1, s. 199-200. Wykaz osób
uczęszcających do tej modlitewni sporządzony jest – jako jeden z
nielicznych – nie w języku rosyjskim, lecz niemieckim. Być może,
wspomniany w nim Jakub Hirszberg , to jeden z
współwłaścicieli firmy „Hirszberg i Wilczyński”, założonej właśnie przez
Żydów niemieckich.
[72] Por.: J.
Walicki , Juden und Deutsche in
der Lodzer Selbstverwaltung 1917-1939, [w:] Polen, Deutsche und
Juden in Lodz 1820-1939. Eine schwierige Nachbarschaft, Hrsg. von J.
Hensel , Osnabrück 1999, s. 227.
[74] Por. uzasadnienia próśb o otwarcie czasowych
domów modlitwy na okres świąt: APŁ, PmŁ 1864-1881, passim. Por. także:
P. Spodenkiewicz , Zaginiona
dzielnica. Łódź żydowska – ludzie i miejsca, Łódź 1998, s. 77-78.
[76] APŁ, PmŁ 1864, nlb. W sali mogło pomieścić się 80
ludzi.
[77] Wcześniejszych materiałów dotyczących tej sprawy
nie udało się odnaleźć.
[78] Przykład pisma zawierającego taką delegację na
rok 1899 znajduje się [w:] APŁ, PmŁ 1886, nlb.
[79] APŁ, PmŁ 1864, nlb. Tamże oryginał takiego
zezwolenia dla Szymona Halperna z 26.08.1896 r.
O konieczności otwierania czasowych domów modlitwy pisał też rabin E.
Majzel (APŁ, PmŁ 1864, nlb.).
[82] Policmajster powoływał się tu na brak nowych
podań o otwarcie stałych domów modlitwy, który miał dowodzić rzekomego
pokrycia zapotrzebowania na miejsca do modlitwy (APŁ, ŁGWŻ 1, s.
101-102), „zapominając”, iż rozpatrywanie podań zostało zablokowane z
powodu przekroczenia dopuszczalnej ilości modlitewni (por. wyżej, s.
85).